KN Maszyn Roboczych
Koło działa od 2013r. na Wydziale Samochodów i Maszyn Roboczych PW. Zrzesza przede wszystkim studentki i studentów Wydziału SiMR, ale w naszych szeregach są też studenci z innych wydziałów i uczelni. Członkowie koła zajmują się problemami związanymi z projektowaniem maszyn roboczych, pojazdów, automatyzacją procesu pracy maszyn i projektowaniem robotów.
Efekty pracy koła to kształcenie praktycznych umiejętności inżynierskich, poznawanie nowoczesnych rozwiązań konstrukcyjnych w technice maszyn, samochodów, robotów, promocja Uczelni związana z prezentacją wykonywanych projektów na licznych wystawach, targach itd.
Opiekunem Koła jest dr. inż Paweł Ciężkowski.
Skąd się wzięliśmy?
Pomysł na Koło naukowe Maszyn Roboczych powstał w głowie studentów oraz pracowników Wydziału SiMR podczas organizacji wyjazdu na największe Europejskie Targi Maszyn Budowlanych BAUMA 2013. Dzięki temu, że oba projekty coś łączyło, dosyć szybko odkryto, że może to być pomysł przyciągający uwagę. Tak więc zaczęło się tworzenie ambitnych planów, prześciganie się w coraz to nowych pomysłach na projekty i rzecz nieodłączna przy wszystkim, co może okazać się dobrą zabawą… biurokracja.
Co robimy?
Aktualnie udało nam się wywalczyć wpisanie do Rejestru Kół Naukowych. Tak więc od 06.05.2013 KMR oficjalnie jest kołem działającym na PW. Potajemnie i w pełnej konspiracji działaliśmy i planowaliśmy już wcześniej. Póki co były to tylko plany nad naszymi projektami, na podbój Świata przyjdzie czas później. Na chwilę obecną dowiadujemy się jeszcze jak wiele musimy się jeszcze nauczyć, zanim przystąpimy do pełnego działania, co czynimy pod czujnym okiem naszych opiekunów: dr. inż Pawła Ciężkowskiego oraz dr. inż Tomasza Mirosława.
Co będziemy robić?
Szczerze mówiąc… mamy tyle planów, że jeszcze nie wiemy od czego zaczniemy. Zaczęło się od pomysłu na wielozadaniową platformę jezdną, która miała się w późniejszych czasach zamienić w robota wielozadaniowego. W chwili obecnej dostaliśmy jednak pewną dużą zabawkę, którą jest robot, w olbrzymiej (i strasznie ciężkiej, jak się okazało przy przenoszeniu, obudowie) którego trzeba rozebrać i złożyć ponownie już z nowym silnikiem oraz zbudować do niego cały nowy układ sterowniczy. Gdy już osiągniemy swój cel, będziemy myśleć dalej.
KMR